Najlepszy lek podczas kwarantanny! #2

Nie najlepsze wieści dochodzą do nas zza oceanu. Sezon NBA stoi pod znakiem zapytania, a coraz bardziej prawdopodobne scenariusze wskazują na znacznie dłuższa przerwę niż pierwotnie zakładano. Dlatego postanowiliśmy kontynuować naszą terapię koszykarską i przedstawiamy Wam kolejne świetne mecze!

Wiele było propozycji w komentarzach, co chcielibyście zobaczyć tym razem. Także jedno życzenie zostanie spełnione, a pozostałe dwa spotkania to będą niespodzianki specjalnie ode mnie. Miłego oglądania!

Playoffs 1988, NBA Finals, Game 6 Los Angeles Lakers vs. Detroit Pistons


Zgodnie z prośbą podsyłam jeden z najbardziej pamiętnych momentów w karierze Isiaha Thomasa. Pierwszy, z trzech z rzędu, występów Detroit Pistons w finałach NBA. Dominacja Bad Boys właśnie się zaczynała, ale pierwsza próba zdobycia pucharu O’Briena niestety się nie powiodła i Lakers okazali się lepsi w 7 meczach. Mogłoby się to skończyć zupełnie inaczej, gdyby nie fatalna kontuzja kostki Thomasa w trzeciej kwarcie 6 meczu. Wydawałoby się, że lider Tłoków nie będzie już w stanie kontynuować gry. Jak sobie poradził z tą sytuacją, przekonajcie się sami!


Playoffs 2005, Western Conference Round 1, Game 2 Dallas Mavericks vs. Houston Rockets


Fenomenalny duet McGrady – Ming kontra Nowitzki. Wszyscy zdrowi i w swoim prime. Derby Teksasu w pierwszej rundzie to była prawdziwa gratka dla kibiców. Rockets wygrali pierwszy mecz na wyjeździe i zyskali przewagę parkietu. Postawieni pod ścianą Mavs musieli wygrać kolejne spotkanie, aby liczyć się w walce o awans. Niesamowita seria, która miała historyczne zakończenie, ale o tym napiszę później w komentarzach pod postem, aby nikomu nic nie zdradzać. Jedyne, co mogę teraz powiedzieć, opisując ten mecz to słowa komentatora: „He sucks the gravity out of the building”!

https://www.youtube.com/watch?v=6yOj-oxJPCQ


Playoffs 2007, Western Conference Semifinals, Game 4 San Antonio Spurs vs. Phoenix Suns


Ostatnia propozycja na dziś. Jedna z moich ulubionych drużyn Phoenix Suns ze Stevem Nashem w składzie, kontra ich odwieczny rywal, San Antoni Spurs. Seria przez wielu uważana za przedwczesny finał w tamtym sezonie. Zobaczcie, czemu Robert Horry został bohaterem Spurs. Jego niechlubna „zagrywka” w ostatnich minutach ustawiła rywalizację w serii, ponieważ Stodumire i Diaw opuścili strefę ławki rezerwowych i zostali zawieszeni na kluczowy 5 mecz. Czemu to zrobili, musicie zerknąć. Polecam oglądać geniusz Kanadyjczyka w akcjach dwójkowych i „Wielką Trójkę” Spurs w najlepszej formie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *