NBA playoffs zaczynają się już w poniedziałek o 19.30, a na początek rywalizacji będziemy mogli obejrzeć pojedynek Nuggets z Jazz. Na pewno będzie to bardzo zacięta i ciekawa seria, w której nie jest tak łatwo wskazać jednoznacznego faworyta.
Denver wygrało wszystkie mecze przeciwko Utah w sezonie regularnym, ale każdy z nich rozstrzygał się w ostatnich minutach. To jest zapowiedź, że czekają nas tutaj wielkie emocje, ponieważ obie ekipy są do siebie podobne i na pewno zagwarantuje nam to kilka niezapomnianych spotkań.
Obie drużyny przystępują do playoffs z brakami w składzie. Po stornie Jazz nie zobaczymy Bojana Bogdanovicia, czyli najlepszego snajpera zespołu, który zakończył już sezon z powodu kontuzji. Natomiast Nuggets będą sobie musieli radzić bez Willa Burtona i Gary’ego Harrisa przynajmniej na początku serii. Dodatkowo Jamal Murray dopiero wrócił po kontuzji i jego forma również jest lekką zagadką. Na domiar złego, poza grą będzie także Mike Conley, który wrócił do domu z powodu narodzin dziecka.
Kluczowy pojedynek:
Nikola Jokić vs. Rudy Gobert
Rywalizacja Nikoli Jokicia z Rudym Gobertem będzie bez wątpienia jednym z najistotniejszych czynników, które mogą przechylić szalę na jedną ze stron. Francuz musi ograniczyć poczynania swojego rywala na atakowanej połowie, zwłaszcza jego umiejętność rozgrywania.
Na pewno będzie to piekielnie trudne zadanie, ponieważ Gobert znany jest, jako świetny obrońca, ale w polu trzech sekund. Natomiast Jokić zmusi Francuza do wychodzenia dalej od kosza i bronienia w strefach, w których najlepszy obrońca NBA nie czuje się już tak komfortowo. Dodatkowo spowoduje to więcej miejsca dla partnerów „Jokera” do atakowania obręczy, ponieważ Gobert nie będzie mógł zdążyć z blokiem z pomocy w każdej sytuacji.
To jak Rudy poradzi sobie z ograniczaniem Jokicia i jednoczesnym pomaganiem swoim kolegom w walce pod samą obręczą będzie bez wątpienia kluczowym czynnikiem dla całej rywalizacji.
As w talii:
Michael Porter Jr.
Młody skrzydłowy to bez wątpienia jedna z rewelacji wznowionego sezonu. Jego gra była imponująca podczas nieobecności podstawowych obwodowych drużyny z Kolorado. Jeśli podtrzyma swoją dyspozycję, to nie widzę dla niego rywala w obozie Jazz.
Łatwość, z jaką zdobywa punkty w połączeniu z jego warunkami fizycznymi stanowi spory problem dla obrony Utah. Może się okazać, że to właśnie on zostanie najlepszym strzelcem zespołu, a nie Murray czy Jokić, a wtedy ekipa trenera Snydera będzie miała poważne problemy.
Typ:
Ciężko jest wskazać faworyta, ponieważ każdy zespół ma swoje atuty i wielkie gwiazdy w składzie. Obie drużyny są osłabione przez kontuzje, ale uważam, że głębia składu Denver da im minimalną przewagę w końcowym rozrachunku (chyba że Donovan Mitchell zamieni się w Dwyane Wade’a z finałów 2006 i sam wygra kilka spotkań). Jednak ławka Jazz nie jest tak silna, a biorąc pod uwagę, że gwiazdy powinny zagrać na mniej więcej podobnym poziomie, to obstawiam zwycięstwo Nuggets.
Denver w 6.