Zapowiedź: Bucks mają duży problem!

Milwaukee Bucks stają przed bardzo ciężkim wyzwaniem w półfinale konferencji wschodniej. Ich przeciwnicy, Miami Heat, są jedyną drużyną, która była w stanie wygrać z nimi dwukrotnie w tym sezonie i nie mają zamiaru na tym poprzestać.

Jimmy Butler i dowodzona przez niego drużyna z Florydy są jednym z najgorszych możliwych matchupów dla Bucks i ich zwycięstwa przeciwko Kozłom nie były przypadkiem. Oprócz Butlera Miami może posłać przeciwko Giannisowi aż 3 obrońców, który będą w stanie skutecznie go spowalniać, są to Adebayo, Crowder i Iguodala.


Dodatkowo Heat są świetni w ukrywaniu swoich słabych punktów w defensywie i ustawiają się w taki sposób, aby ich najlepsi defensorzy byli zawsze na szczycie boiska i przejmowali każdą zasłonę. Natomiast Herro, Dragić czy Robinson zwykle kryją graczy w rogach boiska, aby nie być narażonym na zbyt wiele akcji 1 na 1. Zobaczymy czy Bucks uda się wyeksponować te słabsze punkty rywala.


Obie ekipy specjalizują się w obronie strefy podkoszowej i czasem poświęcają otwarte rzuty za trzy punkty, aby za wszelką cenę nie dać rywalom zdobyć łatwych punktów spod samego kosza. Bucks mają aż trzech czołowych graczy w NBA pod względem obrony obręczy. Zarówno Giannis, jak i obaj bracia Lopez są w pierwszej piątce ligi, jeśli chodzi o wymuszanie słabej skuteczności ich rywali w rzutach blisko obręczy.


Jestem bardzo ciekaw, który zespół będzie w stanie częściej karać swoich przeciwników celnymi trójkami i wydaje mi się, że Miami ma w tym zakresie lekką przewagę, ponieważ ma więcej wybitnych, a nie tylko dobrych, strzelców dystansowych. Skuteczność zza łuku na pewno będzie jednym z najistotniejszych aspektów w tej rywalizacji.


Kluczowy pojedynek:

Jimmy Butler vs. Khris Middleton


Obaj grają na tej samej pozycji i mają praktycznie identyczne statystyki (Butler 19.9/6.7/6.0, a Middleton 20.9/6.2/4.3) w tym sezonie. Jest wielce prawdopodobne, że będą się kryli nawzajem i to ich rywalizacja może ustawić wynik tej serii. Butler jest świetny w wymuszaniu fauli i stawaniu na linii rzutów wolnych, za to Middleton jest o wiele lepszym strzelcem.


Jestem przekonany, że Jimmy podejdzie do tego pojedynku z typowym dla siebie nastawieniem i będzie próbować wejść do głowy swojego przeciwnika. Wiemy, że na pewno spróbuje z nim grać bardzo fizycznie i potraktuje swojego rywala niejedną wiązanką słowną. To jak Khris zareaguje, powinno mieć duże znaczenie, bo w przypadku ograniczenia Giannisa, to właśnie na jego barkach będzie spoczywać zdobywanie punktów w ciężkich momentach. Butler na pewno jest bardzo niewygodnym rywalem, ale w końcu Middleton również jest graczem kalibru All-Star i na pewno zrobi wszystko by wyjść z tego pojedynku na tarczy.


As w talii:
Eric Bledsoe


Niestety rozgrywający Bucks znany jest ze słabej gry podczas najważniejszych meczów w playoffs i to jest dla niego szansa na pokazanie światu, że jest w stanie być rozgrywającym w drużynie z mistrzowskimi aspiracjami. W przypadku kolejnej rozczarowującej serii w jego wykonaniu jestem przekonany, że włodarze Kozłów będą starali się go wymienić w letniej przerwie.


W tej serii musi być agresywny i pewny siebie, aby przełamywać obronę Heat oraz kreować pozycje dla strzelców. Oprócz Giannisa jest tak naprawdę jedynym graczem, który może regularnie wygrywać pojedynki 1 na 1 atakując obręcz na pełnej szybkości. Jeśli dołoży do tego okazjonalną trójkę, to fani Bucks będą mogli spokojniej przyglądać się tej rywalizacji. Forma i dyspozycja mentalna Bledsoe dadzą nam odpowiedź na pytanie, czy Milwaukee mogą wygrać mistrzostwo w tym roku.

Typ:


Z całą pewnością ta seria przyniesie nam wiele emocji i obie ekipy będą grały niezwykle fizycznie. MVP i Obrońca Sezonu nie może sobie pozwolić na odpadnięcie na tym etapie rywalizacji, dlatego to będzie wielki test dla Antetokounmpo. Dowiemy się, czy wyciągnął wnioski po zeszłorocznej porażce z Raptors i jest gotowy poprowadzić swój zespół do mistrzostwa.


Uważam, że Heat przysporzą masę problemów drużynie Bucks. Nie wykluczam, że dojdzie tu do wielkiej niespodzianki. Jednak stawiam, że Kozły znajdą sposób na agresywną obronę Miami i zakończą ich sezon po bardzo ciężkim boju.


Bucks w 7.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *